Okres Zwykły — Dzień PowszedniRok 2024/2025 — Cykl C/I
Pierwsze czytanie
1 Mch 6, 1-13
W owych dniach: Król Antioch przemierzał wyżynne krainy i usłyszał, że w Persji jest miasto Elimais, słynące ze srebra i złota; że tamtejsza świątynia jest bardzo bogata i są w niej złote zasłony, pancerze i broń pozostawiona tam przez Aleksandra, syna Filipa, króla Macedonii, który pierwszy panował nad Grekami. Udał się więc tam i usiłował zdobyć miasto i je złupić, lecz nie zdołał, ponieważ plan stał się jawny dla mieszkańców miasta. Wystąpili oni przeciwko niemu do bitwy, tak że uciekł i odszedł stamtąd z wielkim smutkiem, aby powrócić do Babilonu. A w Persji przybył do niego posłaniec z wieścią, że wojska, które wyruszyły do ziemi judzkiej, zostały rozgromione; że Lizjasz wyruszył na czele potężnej armii, ale został przez nich zmuszony do ucieczki; że wzrośli w siłę dzięki broni, zasobom i licznym łupom, które wzięli z obozów, jakie wycięli; i że zburzyli ohydę, którą on zbudował na ołtarzu w Jerozolimie, a świątynię otoczyli wysokimi murami jak wcześniej, podobnie jak i jego miasto Bet-Sura. Kiedy król usłyszał te słowa, przeraził się i bardzo nim wstrząsnęło. Padł na łoże i wpadł w chorobę ze zgryzoty, bo nie stało się tak, jak pragnął. Pozostawał tam przez wiele dni, gdyż odnawiał się w nim wielki smutek, i zrozumiał, że umiera. Wezwał więc wszystkich swoich przyjaciół i rzekł do nich: „Sen uciekł z moich oczu i upadłem na sercu z troski. I powiedziałem w sercu moim: Do jakiegoż ucisku doszedłem i w jakiejż wielkiej fali teraz jestem, ja, który byłem radosny i kochany w mojej potędze! Ale teraz przypominam sobie zło, które uczyniłem w Jerozolimie, skąd zabrałem wszystkie złote i srebrne naczynia, które tam były, i wydałem rozkaz, by wytracić mieszkańców Judy bez przyczyny. Poznaję więc, że z tego powodu spadło na mnie to nieszczęście, i oto ginę z wielkiego smutku w obcej ziemi”.
Psalm
Ps 9, 2-3. 4 i 6. 16 i 19
Refren: Będę się cieszył z Twego ocalenia. Będę Cię wysławiał, Panie, całym moim sercem, opowiem wszystkie Twoje cuda. Będę się weselił i radował w Tobie, będę śpiewał imieniu Twojemu, o Najwyższy. Bo moi wrogowie zawrócili, osłabli i poginęli przed Twoim obliczem. Zgromiłeś pogan i zniszczyłeś bezbożnego, wymazałeś ich imię na wieki wieków. Poganie utknęli w zniszczeniu, które przygotowali, w sidle, które ukryli, uwięzła ich stopa. Bo ubogi nie będzie zapomniany do końca, cierpliwość biednych nie zginie na wieki.
Ewangelia
Łk 20, 27-40
W owym czasie: Podeszli niektórzy z saduceuszów, którzy przeczą, że jest zmartwychwstanie, i zapytali Go, mówiąc: „Nauczycielu, Mojżesz nam napisał: Jeśli czyjś brat umrze, mając żonę, a umrze bezdzietnie, to jego brat ma pojąć jego żonę i wzbudzić potomstwo swemu bratu. Było więc siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. I wziął ją drugi, i ten też umarł bezdzietnie. I wziął ją trzeci. Podobnie i wszyscy siedmiu, i nie zostawili potomstwa, i pomarli. W końcu umarła też ta niewiasta. Przy zmartwychwstaniu więc, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę”. I rzekł im Jezus: „Synowie tego świata żenią się i są wydawani za mąż. Lecz ci, którzy zostaną uznani za godnych tamtego wieku i zmartwychwstania z martwych, ani się nie żenią, ani nie są wydawani za mąż. Nie mogą już bowiem umrzeć, bo są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc dziećmi zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz pokazał przy krzaku, gdy nazywa Pana: Bogiem Abrahama i Bogiem Izaaka, i Bogiem Jakuba. Nie jest On zaś Bogiem umarłych, ale żywych, bo wszyscy dla Niego żyją”. A odpowiadając niektórzy z uczonych w Piśmie, rzekli: „Nauczycielu, dobrze powiedziałeś”. I już o nic nie śmieli Go pytać.

